Wasza i moja poezja
Dla syna....
Jak dobry duszek spieszę na spotkanie do Ciebie
By Cię przytulić synku na krótką chwilę ,
wiem nie było mnie przy tobie tak długo
odeszłam swoją drogą krętą
w poszukiwaniu tego co
nam dawno już gdzieś odeszło .!
Ojca Ci przywołać niestety nie mogę
Odszedł daleko skąd powrotów już niema .
Ciebie synku przed snem wspominał
Czekając na twój powrót do domu waszego .
Niestety musiał odejść w pośpiechu
Roniąc łzy w żalu i cierpieniu serca .
Jeszcze nie tak dawno bawił się z tobą
Jeszcze nie tak dawno tulił on też Ciebie
A dziś nasz synku kochany ,
Ja chcę zapytać Cię o jedno
jaką drogę sobie obierzesz
jaką drogą podążysz
Gdy mnie Ci zabraknie już niebawem ..!
autor: Wrozka Elleni
Dla syna....
Zraniony człowiek zapomnieć nie może
zadanych ran ,ani tego dnia .
Choć czas zabliźni bolesne rany ,
Nie szukaj serca ,
nie będziesz już w mym sercu kochany rany
Zgasiłeś mi słońce .
Zgasiłeś moje nadzieje .
Zgasiłeś uśmiech na mojej twarzy .
Wyrwałeś z mego serca
wszystkie cząstki mych marzeń mych.
autor: Wrozka Elleni
Dar
Dzień taki szczęśliwy,
Mgła opadła wcześnie,
pracowałem w ogrodzie.
Kolibry przystawały nad kwiatem kaprifolium.
Nie było na ziemi rzeczy,
którą chciałbym mieć.
Nie znałem nikogo,
komu warto byłoby zazdrościć.
Co przydarzyło się złego zapomniałem.
Nie wstydziłem się myśleć,
że byłem, kim jestem.
Nie czułem w ciele żadnego bólu.
Prostując się, widziałem niebieskie morze i żagle.
autor: Czeslaw Miłosz
Anioły na poddaszu płaczą
Noc się wpatruje wciąż w twoje oczy
Światła w nich tyle co gwiazdy napłaczą
Świat ma się całkiem ku jesieni
Na pamięć biegnie swoją trasą
Ktoś kamień rzuca w twoją stronę
Szybę wybija na poddaszu
I zimno nawet pod poduszką
Anioły na poddaszu straszą
Co widzisz jeszcze patrząc bezszelestnie?
Czy niebo mruga znów w twoją stronę?
Nie ma sygnałów z wielkiej ciszy
A może wszystko już skończone
Ktoś kamień rzuca w twoją stronę
Szybę wybija na poddaszu
I zimno nawet pod poduszką
Anioły na poddaszu straszą
A może my tutaj całkiem zapomniani
Na Ziemi naszej co kaprysem nieba
U studni jak wiadro - dryfujemy
Tam gdzie niczego już dawno nie ma?
Ktoś kamień rzuca w twoją stronę
Szybę wybija na poddaszu
I zimno nawet pod poduszką
Anioły na poddaszu płaczą
Autor: nieznany
Dławię mój okrzyk skrywając go w dłoniach
zamykam oczy które morze łez wylewają
przez moje obolałe i spuchnięte palce .
Gdzieś w oddali w mroku słyszę wołanie
Ktoś odchodzi bez pożegnania z życia mego .
Nie wiem tylko czy to Ty ?
a może to tylko wczorajsze moje marzenia
legły w gruzach w śród pożółkłych liści jesieni życia mego .
Tak wiele bym dała by cofnąć ten czas .
By moc za szybą stanąć jeszcze raz
patrząc na promienne słońcem życie
autor: Wrozka Elleni
Gdzieś tam wysoko jest twoje miejsce
a może polanka zielona piękna
którą przechadzasz się mamo codziennie
jesteś szczęśliwa i roześmiana
już nic cię nie boli ,nie masz problemów
jest ci tam dobrze jak w niebie
ja jednak mamo kochana
tak strasznie tęsknie tutaj na ziemi do Ciebie
Z rodzina już nie mam kontaktów
bo Ciebie mamo tak bardzo zabrakło
Ty byłaś słońcem i byłaś podporą
trzymałaś nas wszystkich w swej ręce
a kiedy odeszłaś odeszło wszystko
jak płomyk ogarka z twej świecy
rozpadła się nasza rodzina
porozchodziły się twoje dzieci .
autor: Wrozka Elleni
Wiersz o mamie
Nocą gdy sen odchodzi ,
Wspomniane powraca wołam Twoje imię
i płaczę w poduszkę ,
nasłuchuję twoich kroków twego oddechu
czuję twój zapach ,
który jak mgiełka wonna rozpływa się dookoła ,
- odeszłaś nie chcesz już wracać
- a ja zostałam na zawsze sama .
autor: Wrozka Elleni
Halcia Canada
Biedny tułaczu zgubiony w ciemności
spójrz Anioł płacze nad losem twym
błądzisz biedaku nie znajac miłości
którą ci daje Człowieczy Syn
Poznaj cudowne dzieło stworzenia
pomyśl chodź chwile nad swoim losem
zapytaj cicho swego sumienia
a ono odpowie anielskim głosem
Jedno masz życie szybko przemija
jak kadry filmu biegną zdarzenia
w nich twe cierpienie się odbija
bo serce twoje zło odmienia
Dziś tak poważne zmiany na świecie
wielu Boskiego światła gdzieś szuka
a Betlejemskie ubogie dziecię
próżno do serca z miłością puka
Nie zwlekaj dłużej otwórz ramiona
a doznasz w życiu cudu olśnienia
bo już magiczny ten czas nadchodzi
to dzień Bożego Narodzenia
autor: Halcia Kanada (Canada)
DLA CIEBIE MAMO !
Dla Ciebie Mamo niosę te kwiaty
w zadumie i w zamyśleniu
staję przy Twoim grobie
łzy płyną z oczu serce mocno bije
oddechu złapać nie mogę
kiedy odtwarzają mi się w pamięci
obrazy z mojego dzieciństwa.
Kiedyś Mamo ukochana
brałaś mnie za ręce sadzając
na swoje matczyne kolana.
Jak delikatną swoją dłonią
splatałaś moje długie warkocze
kiedy byłaś mi ostoją
duszą miłosierną życia mojego.
Mamo kochana jak dzisiaj brakuje
-mi tego-
Tylko zostały wspomnienia
okresu minionego i tego co się
nie wraca bo już zapadła zasłona
a między nami ta i tamta strona.
Tylko mamy obie modlitwy pomost,
który łączy dwa światy
i te palące się znicze
a na płycie grobu położone kwiaty.
Wiersz : „Krystyna Kupnicka”
Mamo jak smutno bez Ciebie
Jaka cisza dokoła .
Rodzina się rozpadła
Ja Twoje imię wciąż wołam .
Mamo popatrz co się stało .
W życiu Tak wiele się zmieniło
Halinka piedziesiat piec lat dziś skończyła .
A mnie siwych włosów już więcej przybyło .
Przechodzę czasem pod naszym oknem .
Spoglądam wysoko, wysoko i patrzę
Jak bym Ciebie tam jeszcze szukała .
Lecz ty odeszłaś na zawsze
A ja tak bardzo cię zawsze , kochałam
Widzisz moja mamusiu kochana
Odeszłaś a ja znów stałam się
-Taka bezbronna i mała .
autor: Wrozka Elleni
Dziś śnieg już pada ,
jesień odeszła a przyszła zima .
Za oknem dzieci lepią bałwana
każdego roku tradycja to trzyma ,
siedzę samotnie i patrzę w okno
i przypominam te nasze święta .
Kiedy po kuchni krzątałaś się mamo
robiłaś dla wszystkich te święta .
Dziś nie ma domu , nie ma ogniska
Nie ma Twych rąk kochanych
i pachnącego ciasta na stole
twych dzieci po izbie porozbieganych
Dziś nie ma nic czas zmienił to wszystko
kiedy odeszłaś mamusiu kochana
dla nas to wszystko na zawsze prysło.
autor: Wrozka Elleni
Kiedy kłamstwem zranisz moje serce
już Ci nie uwierzę .
Odejdę w pokorze i ciszy
zamykając za sobą drzwi .
Kiedy proszę Cię o miłość ,
Ty mi jej nie dajesz
więc rozumiem - odejść muszę
już jestem nie potrzebna Ci !
autor: Wrozka Elleni
GDZIE MIŁOŚĆ I SZCZĘŚCIE GDZIE
Czy wiesz co to ból?
Czy wiesz co to samotne serce?
Czy wiesz co to obrzydzenie ?
Bo ja wiem i znam wszystkie pytania.
Ból to samotność , co wlecze się za tobą .
Obrzydzenie to jak nienawidzisz sama siebie
Bo w życiu tak jest, kochamy lub nienawidzimy
Bo taka jest rzeczywistość losu naszego.
Gdzie ta miłość , gdzie bicie serca miłego?
Gdzie promień słońca ? co oświetla ciemności
Czy kiedy kol wiek ona była przy nas?
Czy tylko złudzenia mgliste co krążą wokół .
Ciągle tylko te pytania , co niema odpowiedzi
Ciągle te marzenia nie spełnione
Tak dalekie i choć tak upragnione
Nie ma ich , bo już za późno jest.
Tak szkoda lat ,straconych dni
Samotnych poranków i nocy
Bez miłości , czułości jaka powinna być
Bo życie było pustką , ścieżką we mgle.
Autor:Jagoda Kobierzyce Wroclaw 14:45:24
KRZYŻE
Szarość dnia , mgła co unosi się
nad polną drogą , wiodącą nieznaną dal .
Tylko wrony co kraczą nad pustymi polami
co suche trawy kołyszą się przez wiatr .
Nieopodal pagórek mały , na nim krzyże ,
stoją gołe , tylko deszcz i wiatr je smaga.
Te krzyże to ludzkie cierpienie z przed lat,
z ciężkiej pracy w niewoli ,ten krzyży znak .
Stoją na pustkowiu , nie odwiedza ich nikt,
bo sprawa przedawniona , przez ludzi
zapomniana z szarością tego dnia ,
daleko w polu samotne krzyże stoją .
Tylko ptaki na nich siadają ,by odpocząć,
czasem zabłąkany przechodzień zatrzyma się
chcąc zrozumieć dlaczego te krzyże tu są ,
wsłuchując się że morze one powiedzą mu to .
Samotne krzyże przy drodze polnej są
które słońce smali, deszcz obmywa i wiatr świszcze
nieraz sarna położy się przy nich
bo to jedyni co wiedzą że takie miejsce jest.
Autor:Jagoda Kobierzyce Wroclaw 14:45:24
autor Elleni